Piękna matka, piękna córka

Mama jest dla większości z nas pierwszym wzorem kobiecości, od niej uczymy się dbania o siebie i swoją urodę. Kiedy dorastamy, relacja ta naturalnie się zmienia, ale dlaczego miałybyśmy rezygnować przez to ze wspólnych rytuałów i doradzania sobie w sprawach związanych z wyglądem? Zbliżający się Dzień Matki może być idealnym pretekstem do połączenia wspólnie spędzanego czasu z dbaniem o urodę. O jakich zabiegach powinna pomyśleć córka, a jakie będą odpowiednie dla matki? Podpowiadamy!

 

Duże możliwości, duże wątpliwości
Żyjemy w czasach, w których dbanie o urodę jest dosyć łatwe – gabinety medycyny estetycznej możemy znaleźć niemal na każdej ulicy. Jednak jeszcze kilka czy tym bardziej kilkanaście lat temu wyglądało to zupełnie inaczej – ta gałąź medycyny dopiero zaczynała się w Polsce rozwijać. Nasze mamy w młodości raczej nie miały tak dużych możliwości wspomagania domowej pielęgnacji mezoterapią czy laserami. Teraz sytuacja wygląda inaczej i warto wykorzystać to poddając się odpowiedniemu zabiegowi samej lub robiąc miły prezent mamie. Z drugiej strony ilość dostępnych procedur pielęgnacyjnych i medycyny estetycznej jest jednak tak ogromna, że można się w tym wszystkim łatwo pogubić. O czym powinna pomyśleć dwudziestolatka, a o czym czterdziestolatka?

Masz 20-30 lat? Postaw na profilaktykę!
Z reguły pierwsze oznaki starzenia się możemy zauważyć już po 25. roku życia. Czas ten jest więc idealnym momentem na zabiegi, które pomogą utrzymać na dłużej młodzieńczą elastyczność i jędrność skóry oraz opóźnić pojawianie się pierwszych zmarszczek. Osiągnąć ten cel pomoże mezoterapia, która polega na wykonaniu licznych płytkich nakłuć skóry i wprowadzeniu do niej specjalnych koktajli odżywczych, np. na bazie kwasu hialuronowego, który nawilża oraz stymuluje produkcję kolagenu. Do tego zabiegu używa się również mieszanek peptydów i witamin lub osocza bogatopłytkowego, które przynosi równie dobre efekty, a co więcej jest materiałem autologicznym, czyli naturalnym dla organizmu. – Osocze, które przed zabiegiem odwirowuje się w specjalny sposób, zawiera liczne substancje aktywne i czynniki wzrostu, które pozytywnie wpływają na gęstość, jędrność i koloryt skóry oraz zmniejszają zmarszczki. Rezultaty, które uzyskujemy są efektem naturalnego procesu naprawczego organizmu – wyjaśnia dr n. med. Monika Kuźmińska z Yonelle Zwolińska Beauty Institute. Idealne dla młodych osób (i nie tylko dla nich) będą też peelingi, które złuszczą i nawilżą skórę, pozwalając przy okazji pozbyć się drobnych blizn lub śladów po trądziku. Dla osób o niewielkim nasileniu zmian świetnie sprawdzi się PRX-T33, czyli zabieg łączący cechy peelingu i skinboostera – biorewitalizuje, ujędrnia, rozjaśnia i wygładza skórę – dodaje dr Kuźmińska. Spektakularne efekty można osiągnąć po Perfect Derma Peel, najpopularniejszym peelingu ostatnich lat wśród Amerykanek, jednak musisz pamiętać, że złuszczanie będzie bardzo intensywne i może potrwać nawet kilka dni.

A co po 40-stce?
Skóra dojrzała jest niestety bardziej wymagająca. Nie znaczy to, że regularnie wykonywana mezoterapia czy peelingi nie sprawdzą się również w jej przypadku. Oczywiście wpłyną one dobrze na kondycję i wygląd skóry, ale nie rozwiążą wszystkich problemów. Zauważalna utrata jej jędrności oraz opadający owal twarzy wymagają bardziej zaawansowanych technologii takich jak HIFU – Ta zastosowana w urządzeniu SonoQueen ma za zadanie perfekcyjne skupić falę ultradźwiękową o wysokiej częstotliwości na niewielkim, punktowym obszarze. W tkankach poddanych zabiegowi powstają dwa zjawiska fizyczne tj.: efekt mechaniczny wprawienia komórek w ruch, a następnie efekt termiczny punktowego podgrzania będący efektem tarcia komórek. Wiązka ultradźwięków oddziałuje na komórki skóry głębokiej, a także w tkance podskórnej i na poziomie SMAS, czyli warstwie powięziowej twarzy – mówi dr Kuźmińska. Tak precyzyjna i głęboko działająca wiązka pozwala na wielowymiarowe ujędrnienie i zagęszczenie skóry poprzez pobudzenie kolagenu na różnych głębościach, a efekt widoczny jest zaraz po zabiegu. HIFU jest jedyną dostępną technologią na świecie działająca tak głęboko, dzięki czemu daje spektakularne efekty liftingu. Zwykle wykonujemy 1 zabieg HIFU w roku. Efekt rewitalizacji uzyskamy również dzięki urządzeniu Zaffiro, które do rozgrzania głębokich warstw skóry wykorzystuje promieniowanie podczerwone. Procedura ta charakteryzuje się dużą skutecznością przy małej częstotliwości zabiegów (raz w miesiącu), nieinwazyjnością i brakiem okresu rekonwalescencji. Zaffiro może być traktowany jak zabieg lunchowy – pierwsze efekty widoczne będą bezpośrednio po zabiegu, ale zmiany zachodzić będą jeszcze przez ok. 6 miesięcy. – U osób do 35 roku życia często wystarczy wykonanie jednego zabiegu, a u starszych dobrze zastosować serię trzech zabiegów w sekwencji miesięcznej – dodaje dr Kuźmińska.