Wyznania minerałoholiczki

ear1402251
Dokonując wyboru podkładu zastanawiamy się czy produkt ten spełni wszystkie nasze oczekiwania.

Trzeba zaznaczyć, że kobieta wymagającą jest i żadna obietnica bez pokrycia nie ujdzie jej uwadze. Co więcej, łatwo się zrażamy, gdy produkt okazuje się zwykłym bublem.
Przeglądając internet natknęłam się na ciekawy artykuł dotyczący kosmetyków mineralnych. Przyznam, że pierwszą myślą w mojej głowie było „niemożliwe”.
Warto wspomnieć, że należę do grupy osób, które lubią mieć pewność i zaufanie do marki, dlatego sceptycznie podchodziłam do nowości.
Jakie było moje zdziwienie, gdy po umalowaniu się, w lustrze zauważyłam idealnie gładką twarz, zamiast nienaturalnej maski. I tak stałam się jedną z wielu zagorzałych „minerałoholiczek”. Ale do rzeczy!

Kosmetyki mineralne a kosmetyki tradycyjne

Moim zdaniem większość z nas boryka się z mniejszymi lub większymi mankamentami urody. Skłamałabym mówiąc, że moja skóra nie posiada defektów. Jedną z największych zalet kosmetyków mineralnych jest na pewno ich naturalny skład, który zbawiennie wpływa na cerę. Do tej pory nie spotkałam się z tradycyjnym podkładem, który nie obciążałby mojej skóry. Szara cera, zaskórniki, święcący nos były codziennością, dopóki nie odkryłam produktów mineralnych. W podzięce otrzymałam naturalny mat, cudowną gładkość, a nagminnie powstające niedoskonałości nagle gdzieś znikły.

Ale to nie koniec plusów tych kosmetyków.
Jednym z nich jest wydajność. Kto by pomyślał, że 9 gram proszku starczy na długie, trzy miesiące? Przy codziennym makijażu, tradycyjne kosmetyki już pod koniec miesiąca lądowały na dnie kosza.
Kolejny plus to efekt. Wierzcie lub nie, ale rozsądnie nałożony puder mineralny potrafi zdziałać cuda. Gwarancją są zatuszowane niedoskonałości, wyrównany koloryt, rozświetlona twarz, a wszystko to bez efektu maski.
Nie da się więc ukryć, że kosmetyki mineralne bez wątpienia zasługują na wyróżnienie i są w pełni warte swojej ceny.

ear1402253 ear1402255

Kosmetyki do zadań specjalnych

earthnicityW codziennej pielęgnacji istotna jest systematyczność i odpowiednie produkty. Szczególnie teraz warto zwrócić uwagę na jakość stosowanych kosmetyków, dlatego zawsze stawiam na treściwy krem o ciekawym składzie i mineralny podkład. Takie połączenie odżywia moją skórę pozwalając jej swobodnie oddychać. Osobom o wyjątkowo wrażliwej cerze polecam markę Earthnicity Minerals, której podkłady nie zawierają tlenochlorku bizmutu, talku oraz drażniących substancji.
Wraz z nadchodzącą wiosną należy pamiętać również o odpowiedniej ochronie UVA i UVB. Fanki lekkiego makijażu z pewnością nie są zachwycone myślą o tłustych emulsjach przeciwsłonecznych. Spokojnie! I w tym przypadku możecie liczyć na produkty mineralne. Obecny w składzie dwutlenek tytanu i tlenek cynku zapewnią skórze odpowiednią protekcję.  
Mówiąc krótko, kosmetyki mineralne to wielofunkcyjność. Świetnie sprawdzą się jako prezent dla wymagających kobiet.

Więcej na www.earthnicity.pl